Metoda nauczyciela

W tradycyjnym, znanym Ci ze szkoły modelu nauczania, lekcja rozpoczyna się od wprowadzenia tematu przez nauczyciela. Najczęściej ma ona charakter teoretycznego wykładu, następnie prezentowane są przykłady, wykonywane ćwiczenia. Na koniec zadawana jest praca domowa. Uczniowie w domu, już bez pomocy nauczyciela, muszą wykorzystać praktycznie wiedzę, której teoretycznie uczyli się w szkole. Po przerobieniu działu odbywa się sprawdzian, który weryfikuje wiedzę ucznia.

Taki model edukacji znasz, do takiego zostałeś przyzwyczajony. Wróć jeszcze raz wyobraźnią do czasów podstawówki. Oparty o blat szkolnej ławy spoglądasz na swojego nauczyciele i jednym ciągiem potrafisz w myślach wymienić, co Ci w nim nie odpowiada: „bo za często pyta”, „bo mógłby być milszy, mniej surowy i mógłby wolniej tłumaczyć”.

A gdyby tak wyjść z roli ucznia i…stać się nauczycielem. Teraz masz ku temu idealną okazję. Zostań takim nauczycielem, o jakim marzyłeś. Jak to zrobić? Jedna z metod uczenia się, którą opisuje Radek Kotarski w swojej książce „Włam się do mózgu”, otrzymała nazwę metody nauczyciela. Idea odnosi się do faktu, że ucząc kogoś, utrwalamy sobie wiedzę szybciej i na dłużej.

Kotarski we wspomnianej książce przytacza ciekawe badanie z 1994 r. Przeprowadzono je wśród ósmoklasistów. Podzielono ich na dwie grupy. Poproszono ich o rozwiązanie testu dotyczącego układu krwionośnego. Nie bez powodu wybrano taki temat. Chodziło o to, by uczniowie nie mieli szerokiej wiedzy w tym zakresie. Wszak to nie studenci medycyny. Uczniowie z dwóch grup poradzili sobie podczas testu podobnie.

Po sprawdzeniu ich wyników (czyli wiedzy wstępnej), połowę uczestników badania poproszono o przeczytanie rozdziału w książce o układzie krwionośnym i naukę w znany im sposób – czyli po pierwszym uważnym przeczytaniu, ponowne przeczytanie rozdziału, by lepiej zapamiętać elementy przed egzaminem. Druga połowa czytała natomiast rozdział zdanie po zdaniu, każdorazowo tłumacząc na głos, co oznacza dla nich dana informacja i w jaki sposób wytłumaczyliby ją komuś innemu. Tak, jakby sami byli nauczycielami.

Ponownie sprawdzono wiedzę uczniów. Wyniki okazały się wyjątkowo ciekawe. Grupa uczniów, którzy mieli za zadanie jednocześnie czytać i objaśniać sobie poszczególne treści, w teście sprawdzającym polepszyła swój wynik o 32 proc., gdy czytający zaledwie o 22 proc.¹

Skuteczność metody nauczyciela opiera się na tym, że wymusza skupienie się na materiale. Przez cały czas wyciągasz wnioski i skojarzenia. Kiedy myślisz o tym, jak komuś wytłumaczyć materiał, Twoja koncentracja rośnie.

Jak korzystać w metody nauczyciela w praktyce? Kiedy zapoznajesz się z nowym materiałem, to po przeczytaniu go możesz wyjaśnić na głos jak go rozumiesz, co on dla Ciebie znaczy i jakie są jego najważniejsze punkty. Po prostu bądź nauczycielem dla samego siebie.

Żeby jeszcze bardziej utrwalić materiał, opowiedz bliskim o tym, czego się nauczyłeś – partnerowi, dziecku, rodzeństwu, rodzicowi. Wciel się w nauczyciela, zapytaj swojego „ucznia”, czy rozumie to, co czego go właśnie „uczysz”. Możesz też postawić na rozmach i zorganizować „szkolenie” w gronie rodziny.
Gdy uczysz się na głos lub gdy przekazujesz swoją wiedzę innym, na bieżąco analizujesz, czy to co mówisz ma sens. Poza tym jesteś w stanie wychwycić luki w swojej wiedzy. A to punkt wyjścia do tego, żeby je uzupełnić.

Zwróć uwagę na jeszcze jeden aspekt – naukę po cichu i naukę na głos. Specjaliści twierdzą, że warto używać obu opcji, ponieważ zarówno poprzez naukę na głos, jak i w ciszy możemy pracować nad różnymi aspektami. Kiedy uczymy się w ciszy najlepszym rozwiązaniem jest przeczytać tekst po raz pierwszy tak, abyśmy mniej więcej zrozumieli o czym on jest, skupili się na najważniejszych punktach i na bieżąco rozwiewali ewentualne niejasności. Pamiętajmy o aktywnym podejściu i skupieniu. Wybierając taką metodę uczenia się mocno aktywujemy pamięć wzrokową. Natomiast kiedy dodatkowo uczymy się na głos nasz zmysł słuchu zaczyna być częścią tego doświadczenia. Budzą się zdolności poznawcze związane z pamięcią, uwagą i zrozumieniem. Ta czynność pobudza zdolność zatrzymywania i przechowywania informacji w naszym mózgu.²

Colin MacLeod i Noah Farrin to badacze, których zainteresowało, jakie korzyści daje uczenie się na głos. W ramach swoich badań współpracowali ze 100 studentami z Uniwersytetu Waterloo w Kanadzie. Dali studentom listę 80 słów, które musieli odtworzyć na głos. Ogromna większość na wszelki wypadek zapisała na kartce słowa, które zapamiętali. Następnie przeszli do kolejnego testu. Ale zanim to zrobili, musieli wybrać z 4 różnych sposobów zapamiętywania słów. Jednym z nich było czytanie w ciszy. Innym słuchanie słów nagranych na taśmę przez kogoś innego, kolejnym słuchanie słów nagranych na taśmę przez nich samych, ostatnim czytanie słów na głos.
Wyniki były bardzo odkrywcze. Po dwóch tygodniach uczestnicy otrzymali serię słów i musieli określić, czy należały one do ​​tych, które przeczytali i zapamiętali wcześniej. Ci, którzy wybrali czytanie na głos słowa osiągnęli lepsze wyniki.³

Albertowi Einsteinowi przypisuje się powiedzenie, że jeśli nie potrafisz czegoś wytłumaczyć w prosty sposób, niewystarczająco to rozumiesz. Myślę, że to kwintesencja tego podejścia – gdy uczymy się i przekładamy naszą wiedzę w sposób pozwalający drugiej osobie opanować dany materiał, dużo lepiej sami go zrozumiemy, a w efekcie – więcej zapamiętamy.

 

Gdy przeczytasz nowy materiał, wyjaśnij na głos jak go rozumiesz, opowiedz sam sobie, jakie treści są najważniejsze.

Kiedy na głos przekazujesz swoją wiedzę innym, na bieżąco analizujesz sens swojej wypowiedzi i uświadamiasz sobie gdzie masz braki, które warto uzupełnić.

Spróbuj nauczyć tego samego swoich bliskich.

¹ Kotarski R., Włam się do mózgu, Warszawa 2017, s. 253.
² Nauka na głos lub po cichu – co działa lepiej?, https://pieknoumyslu.com/nauka- -na-glos-lub-po-cichu (dostęp: 3.08.2021).
³ Tamże.

f
1942 Amsterdam Ave NY (212) 862-3680 chapterone@qodeinteractive.com

    Free shipping
    for orders over 50%